piątek, 21 września 2012

Filcowanie- czas zacząć

Jak zwykle szukam sposobu na wyrażenie siebie.
Tym razem miałam okazję uczestniczyć w warsztatach filcowych  organizowanych przez DK Ząbkowice.
Uczyłam się filcować na mokro.
Najpierw układanie, układanie... i moczenie, tarmoszenie, ugniatanie, masowanie iiii
efekt końcowy kwiat gigant (na którego poszukam sposobu zastosowania)
jedno jest pewne jak ktoś mnie wkurzy to będę filcować a później dla wyciszenia będę malować ;)



 

 
tutaj widać łodyżkę i listek od tyłu

4 komentarze:

  1. Ale cudo!!!! Coś czuję, że zamówię sobie u Ciebie broszkę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu bardzo mi miło czytać takie ciepłe słowa, ale pamiętaj że to moje pierwsze podejście do filcowania ;)

      Usuń
  2. wow, super efekt!!!! kwiat jest po prostu przepiękny <3

    OdpowiedzUsuń